Gliński: Jeżeli to się utrzyma, to Trybunał Stanu

Dodano:
Prof. Piotr Gliński, PiS Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Zmiany w Polskim Radiu były nielegalne. Decyzję sądu, który odrzucił kolejny wniosek ministra Sienkiewicza, komentuje Piotr Gliński.

W piątek warszawski sąd odrzucił wniosek o wpisanie do KRS nowych władz Polskiego Radia. Referendarz w uzasadnieniu powołał się na uchwałę Trybunału Konstytucyjnego z 1995 r., która głosiła, że "zasada niezależności publicznej radiofonii i telewizji przybiera wyrazistą postać, gdy rozpatruje się jej pozycję wobec rządu i struktur jemu podległych".

Sprawę komentuje Piotr Gliński. Jego zdaniem, jeżeli wyrok utrzyma się w drugiej instancji, to Sienkiewicza czeka Trybunał Stanu.

"Warszawski sąd uznał wczoraj decyzję ppłk. Sienkiewicza o powołaniu neo-władz Polskiego Radia za bezprawną. To było oczywiste i jeżeli utrzyma się to w drugiej instancji, będzie Trybunał Stanu. Tylko co z ludźmi wyrzuconymi z pracy i kto odda Polsce miliony stracone przez spółki?" – napisał były wicepremier na portalu X.

Rewolucja w mediach publicznych

Rewolucja w mediach publicznych rozpoczęła się 20 grudnia. Minister Bartłomiej Sienkiewicz odwołał wówczas prezesów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej. Nowe zarządy spółek zostały wyłonione przez nowe rady nadzorcze powołane przez ministra. Niecałą godzinę po publikacji oświadczenia resortu kultury przestały nadawać stacje TVP Info i TVP3 (zamiast nich zaczęto emitować sygnał TVP1 i TVP2). Chwilę później padła też strona internetowa stacji. 27 grudnia minister kultury i dziedzictwa narodowego zdecydował o postawieniu ich w stan likwidacji

Ostatecznie okazało się, że rację mieli eksperci wskazujący na wątpliwy charakter działań nowych władz, gdyż Krajowy Rejestr Sądowy odmówił wpisania nowych członków rady nadzorczej Telewizji Polskiej powołanych przez ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza oraz Tomasza Syguta jako prezesa spółki.


Źródło: X
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...